Zmagam się z nowotworem piersi, nie posiadam przerzutów do węzłów chłonnych, więc wydaje się, że szanse na wyleczenie są jeszcze spore. Posiadałam guza w prawej piersi wielkości 3cm. Rak piersi zdiagnozowano u mnie parę miesięcy temu, od razu ruszyłam z poszukiwaniem leczenia alternatywnego. Guzek oczywiście został wycięty, a pierś na szczęście oszczędzona, jednak nadal istnieją zagrożenia i oczywiście muszę o siebie mocno dbać.

Moje alternatywne leczenie raka rozpoczęło się od zmiany diety na makrobiotyczną i wprowadzenie suplementacji pod postacią wit. C, selenu, wit. D i również rozpoczęłam leczenie nowotworu za pomocą kapsaicyny.

Moja dieta makrobiotyczna składa się głównie z ziaren zbóż i warzyw. Na tej bazie tworze najróżniejsze zupy, które pochłaniam w bardzo dużych ilościach. Robię zupy tzw. „śmieciówki”, wiem, że nie brzmi zbyt dobrze, ale każda zupa smakuje doskonale 🙂 To nie są klasyczne zupy, a od klasycznych różnią się tym, że zawierają dużo więcej składników np. dziś mam na obiad zupę czerwony barszcz, ale z kiszonymi ogórkami, fasolą i kaszą gryczaną. Ogólnie mięso zaczęłam jeść bardzo rzadko, myślę, że będąc na tej diecie wychodzi na to, że mięsko spożywa się ok. raz na 3 tygodnie, z reguły pod postacią ryb czy owoców morza. Choroby nowotworowe wymagają specjalnej diety i faktycznie po jej wprowadzeniu czuję się lepiej, mam więcej energii. Rak piersi, jeszcze w moim stadium nie jest dla mnie jakimś strasznym wyrokiem, jednak wiem, że muszę się mocno mieć na baczności.

Kiedyś wpadałam na informację o leczeniu nowotworu piersi za pomocą kapsaicyny- mocno zainteresował mnie ten temat i postanowiłam spróbować. Kaspaicyna leczy choroby nowotworowe (np. rak piersi) poprzez dostanie się do organizmu, tzn. przykładowo po zjedzeniu jej w postaci papryczki chilli (jedynie tam występuje). Następnie kapsaicyna odnajduje komórki rakowe i niszczy mitochondria komórek rakowych, po prostu zabija komórki rakowe.

Ja kapsaicynę przygotowuję tak, że zalewam dobrym olejem słonecznikowym papryczki chilli i zostawiam je w lodówce na parę dni sukcesywnie zużywając ten olej z papryczkami do sałatek i innych potraw. Warto słoik czasem wstrząsać w ciągu dnia, wówczas wydostają się cenne wartości z papryczek a olej nabiera aromatu. Proporcje najkorzystniejsze do leczenia nowotworów to 1:1, tj. 1kg papryczek na 1 litr oliwy bądź oleju. Staram się pić ok 5 łyżeczek oliwy/ oleju dziennie. Taka ilość jest najbardziej polecana, oczywiście można także papryczki wyjadać. Uczucie ostrości zawsze staram się stłumić mlekiem, kefirem- nie wiem czy to najlepszy sposób, ale zawsze mi się kojarzyło, że po ostrym najfajniejszy jest nabiał. Mi nabiału na diecie makrobiotycznej nie wolno, więc spożywam go tylko w symbolicznych ilościach.

Mam nadzieję, że moje naturalne leczenia nowotworu piersi spowoduje, że nie będę musiała się zmagać z kolejną operacją czy jakimkolwiek innym zagrożeniem nowotworem, choć wiem, że jestem mocno obciążona, ponieważ u mnie w rodzinie sporo osób chorowało na choroby nowotworowe.

 

Serwis www.nieuleczalni.pl zawiera bazę metod leczenia stworzoną na kształt „Wikipedii”, ponieważ chcemy aby metody były dodawane (a większość także i edytowana) przez wszystkie osoby interesujące się zdrowiem.
Dlatego też Nieuleczalni.pl jest przestrzenią dla zwykłych osób korzystających z różnych metod leczenia, ale także dla specjalistów, lekarzy i terapeutów.
W serwisie możesz przeczytać

  • osobiste historie użytkowników odnoszące się do ich reakcji i opinii na temat danego leczenia
  • opracowania łącznie z naukowymi wynikami badań pod którymi podpisują się najlepsi specjaliści z całego świata.

Poszukując konkretnych zagadnień skorzystaj z wyszukiwarki na stronie głównej, pomoże ona odnaleźć wszelkie treści o poszukiwanej przez Ciebie tematyce.
Jeżeli masz ochotę dodać swoją osobistą historię lub metodę leczenia jakiejś choroby, skorzystaj z przycisku „dodaj” który znajduje się także na stronie głównej serwisu.

Discussion (0)

There are no comments for this doc yet.

Comment posting has been disabled on this doc.

Miejsce na twoją reklamę